Zbyt długo czekałam na generalną wyprowadzkę z domu, Dzisiaj w końcu nadszedł ten dzień. Razem z Nicole znalazłyśmy dobrze płatną prace w Londynie co pozwoliło nam na wynajęcie dosyć pokaźnego loftu.
Ostatni karton z naszymi rzeczami wylądował na podłodze.
-Tu jest nieziemsko...-Nicole z impetem upadła na wielką czarną skórzaną kanapę.
Nasz salon był w odcieniach szarości z białymi meblami i wielkim wypoczynkiem zajmującym większość powierzchni.
-Wiesz tylko co mnie przeraża..?-westchnęła głośno powoli wstając z wygodnego siedzenia-.że mamy tylko trzy cholernie krótkie dni przed rozpoczęciem pracy na ogarnięcie tych wszystkich pudeł..tego jest za wiele..-dziewczyna uniosła ręce ponad klatkę piersiową i rozłożyła je w geście bezradności lekko się uśmiechając.
Z Nicole bardzo się od siebie różniłyśmy,ona to wysoka brunetka o talii osy z nieziemskimi nogami ..nic dziwnego że dostała role pełnoetatowej barmanki w Klubie "Splash" jednym z najbardziej znanych klubów w Londynie.Ja natomiast jako niska blondynka załapałam się na fuchę na stanowisku reklamowym w firmie StylesRecord
-Be przesady nie dłużej niż po jutrze wszystko będzie już gotowe-odpowiedziałam jej upijając łyk soku pomarańczowego z butelki która przed kilkoma minutami podniosłam z blatu kuchennego.
-Alice nie rozśmieszaj mnie -rzuciła Nic wyrywając mi z ręki napój i duszkiem całą zawartość butelki.
-Słuchaj jeżeli uwiniemy się z tym do jutra to...-zastanowiła się chwilę wiedziałam co zmotywuje ją do pracy a o jednocześnie będzie dla mnie wyzwaniem ale cóż warto zaryzykować -..to jutro wieczorem zabiorę Cie na impreze ...-wydusiłam z siebie.
-Serio!-jej szafirowe oczy rozbłysły jasnym światłem
-Tak. Wiem że na tym strace bo dobrze wiesz że nie lubie klubów i robie to tylko po to by się jakoś z Tobą dogadać w kwestii porządków więc ruszaj swój piękny tyłek i do roboty-zaśmiałam się podnoszącz podłogi ostatni karton który powinien trafić do mojego nowego pokoju i wolnym krokiem ruszyłam w jego strone.
Mój nie był duzy ale przytulny w ciemno fioletowych kolorach przeplatanych z czarnymi z dużymi drzwiami i przyjemnym tarasem.
Dwie godziny zajęło mi rozpakowanie wszystkiego i odłożenie na miejsce w moim pokoju a co dopiero mówić o reszcie mieszkania ...
Zmęczona wziełam szorty i koszulke by w końcu wziąć gorący prysznic dochodzila 22 więc pomyślałam że przed pójściem do łazienki zajrzę jeszcze do Nicol. Bez pukania otworzyłam drzwi do jej pokoju o dziwo była już rozpakowana tak jak ja i leżała na łóżku z szampanem obok siebie .
-Właśnie miałam po Ciebie iść ! krzyknęła gdy stałam w progu lustrując jej czerwony pokój idealnie kontrastujący z ciemnymi meblami i równie dużymi drzwiami balkonowymi.
-Iśc po mnie ?- próbowałam zrozumieć o co chodzi
-No tak skoro to nasza pierwsza noc tutaj to pomyślałam że przyda się nam coś w stylu parapetówki -zachichotała machając mi przed oczami butelką szampana.W drugiej ręce trzymała dwa kieliszki -chińszczyzna już powinna być zamówiłam bo uważałam że żadna z nas nie ma dzisiaj siły na gotowanie ..
-Jasne jestem głodna i zmęczona -zaśmiałam się
-W takim razie chodźmy do salony włączymy TV i obejrzymy coś przy naszym małym wieczorku
Pomogłam jej zabrac kieliszki . Kiedy stawiałam je na stoliku po mieszkaniu rozszedł sie dzwięk dzwonka do drzwi .
-Dzisiaj ja stawiam -zaśmiała się dziewczyna - pieniądze są na stoliku w kuchni możesz odebrać jedzenie?
-Nie ma sprawy -rzuciłam i poszłam do małego holu na końcu którego były dzrzwi wejściowe
-23.50 powiedziała niska szatynka podając mi zapakowane jedzenie
-Jesteś tu nowa?-zapytała zupełnie mnie dezorientując
-Um..tak a czemu pytasz?
-Bo nigdy Cie tu nie widziałam?-uśmiechnęła się
-To że dostarczasz jedzenie wiąże się z tym że znasz tu wszystkich ?-zapytała jeszcze zmieszana całą sytuacją
-Poniekąd. Ale również mieszkam dwa piętra wyżej i znam swoich sąsiadów -zachichotała -na dzisiaj to moja ostatnia dostawa więc zdziwiłam się ,że jest tutaj po prostu
W tym momencie w drzwiach stanęła Nicole
-Co tak długo burczy mi w brzuchu - zaczęła się dosąsać
-Och Nicole ta dziewczyna jest naszą sąsiadką to jest...
-Steph ,-dokończyła za mnie posyłając uśmiech
-Alice -odpowiedziałam -a to jak już wiesz Nicki
-Hej skoro jesteśmy sąsiadami to chyba musimy się poznać ?Masz ochote na troche szampana?-rzuciła moja przyjaciółka zanim pewnie przemyślała swoją propozycje i to jak późna jest godzina
-No chętnie ale musze jeszcze wrócić do pracy i zawieść pieniądze więc byłabym za jakieś 20 minut
-Nie ma sprawy poczekamy jutro i tak jest piątek więc nie mamy nic do roboty..
-Okej więc do zobaczenia !-szybko zamknęłam drzwi i poszłam za Nicki do salonu mierząc ją spojrzeniem..
-No co ! Przecież wydaje się okej a ja nie chce yć wyalienowana od otoczenia -usiadła po turecku na kanapie biorąc pilota do ręki
-No w sumie masz racje ..-wyjęłam jedzenia na talerze i usiadłam obok dziewczyny. Po chwili jej telefon zaczął dzwonić
-Halo?-odebrała dziwiąc się numerowi który do niej dzwonił -Tak ,jasne ! Pewnie że możesz ! Nie to żaden problem ! Ale po drodze weźcie jakiś alkohol bo mamy tylko butelke do zobaczenia !
-K to to był ?-moje oczy się rozszerzyły
-Oh to Steph !-zaśmiała się
-A skąd ma twój numer ?-zapytała zdziwiona strasznie tą sytuacją
-A stąd że zamawiałam jedzenie ? Też się zdziwiłam gdy zdzwonił do mnie numer z restauracji ale cóż.-zaśmiała się
-No okej a co chciała ?-dopytywałam w dalszym ciągu
-Zapytała czy może ze sobą wziąć dwójkę znajomych bo spotkała ich gdy wracała do pracy ,powiedziałam że nie ma sprawy więc leć sie troche ogarnąć bo za 10 min mamy gości !
-Nicole...-byłam zmęczona i nie miałam ochoty na tego typu rozrywki..oglądanie telewizji i kieliszek szampana okej. Ale jakaś parapetówka na więcej osób..-to nasz pierwszy dzień nie chce mieć problemów z sąsiadami i dochodzi 23..
Dziewczyna podniosła się tylko rzucając ciche daj spokój i poszła do pokoju . Zrobiłam to samo . Dobrze ,że nie zdążyła jeszcze wziąć prysznica i wyglądać jak czupiradło . Zmieniłam tylko rozciągnięty sweter na luźną bluzkę na ramiączkach z napisem "Fu*k all" i rozpuściłam włosy . Usłyszałam dzwonek do drzwi i to że Nicole je otwiera. Chwile później przejechałam usta błyszczykiem i weszłam do salonu.
-Hej !-zaśmiała się Steph siedząca na kanapie . Na stoliku oprócz naszego szampana stały dwie butelki martini dwie wódki czerwone wino i kilka piw. No ładnie..
-To są moi znajomi -pokazała ręką na parę siedzącą obok niej to- jest Zack mój brat spojrzałam na chłopaka ..był bardzo przystojny miał dosyć ciemną karnacje i czarne włosy zaczesane do góry był bardzo podobny do siostry. Zauważyłam że wpadł w oko Nicole która patrzyła na niego nieustannie
-Hej -podał mi rękę -Alice. Odpowiedziałam siląc się na uśmiech
-A to jest..
-Harry. Przerwał dziewczynie patrząc na mnie przelotnie i nie robąc w moją stronę żadnego gestu. Zabrałam więc wyciągniętą rękę i usiadłam obok przyjaciółki która właśnie rozlewała Martini dodając lód limonkę i mięte...To będzie ciężka noc...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz